Najnowsze ogłoszenia
tutaj lista najnowszych kilku ogloszen jak na elka.fm
Dowcipy
Spotykają się dwie przyjaciółki. - Czemu jesteś taka zła? Myślałam, że dziś rano byliście z mężem na relaksującym wypadzie na ryby... - mówi pierwsza. - Tak, ale wszystko poszło źle. Najpierw powiedział, że mówię tak głośno, że wystraszę ryby, później, że wybieram złą przynętę, na koniec, że za szybko kręcę kołowrotkiem - odpowiada druga. - A już najgorsze było to, że złowiłam największą rybę!
Kontakt z redakcją
|
Napisz do nas: ryby@elka.fm
|
 |
Artur Grobecki 605-138-648 065 529 56 78
|
|
Reklama
Twoja reklama w portalu ryby.elka.pl! Skontaktuj się z przedstawicielem handlowym: e-mail: reklama@elka.pltel. 65 529 56 78 (centrala Radia Elka)
|
 Jak podaje KPP w Wolsztynie - We wtorkowy wieczór na brzegu jeziora Wieleńskiego zatrzymano mężczyznę parającego się kłusownictwem. W sieciach, które zastawił złapało się ponad 50 kilogramów ryb – sandaczy, karasi, leszczy, linów, szczupaków i okoni. Choć rynkowa wartość ryb to około 900 złotych straty spowodowane działaniem kłusownika są nieporównywalnie większe i sięgają ponad 60 tysięcy złotych. Mężczyźnie w myśl Ustawy o rybactwie śródlądowym za nielegalny połów ryb grozi do 2 lat pozbawienia wolności …
10.04.2013r. ok.godz. 23:30 dyżurny KPP w Wolsztynie otrzymał informację o dwóch mężczyznach kłusujących na wodach jeziora Wieleńskiego. Informacja pochodziła od strażników Państwowej Straży Rybackiej z Leszna pełniących służbę w tym rejonie. Jak ustalono, strażnicy kontrolując akwen zauważyli dwóch mężczyzn płynących łodzią i zastawiających sieci. Podejrzewając, że są kłusownicy obserwowali ich poczynania, a jednocześnie powiadomili o tym dyżurnego wolsztyńskiej jednostki policji. Bardzo szybko okazało się, że podejrzenia strażników okazały się w pełni uzasadnione. Funkcjonariuszom Straży Rybackiej udało się ująć jednego z kłusowników w chwili, gdy ten dopłynął do brzegu. Drugi z mężczyzn korzystając z panujących ciemności zdołał uciec. W łodzi, którą przypłynęli znajdował się worek z ponad 50. kilogramami ryb – sandaczy, karasi, leszczy, linów, szczupaków, karpi i okoni, a także nożyce do metalu oraz zw. kotwica. Kłusownicy pozostawili po sobie na wodach jeziora około 300 metrów sieci, które zabezpieczyli strażnicy. Policjanci Posterunku Policji z Przemętu skierowani przez dyżurnego na miejsce zdarzenia zatrzymali amatora nocnych połowów, którym okazał się 20.letni mieszkaniec Goli. Mężczyznę doprowadzono do wolsztyńskiej jednostki, natomiast łódź oraz Citroena Berlingo, którym przestępcy dotarli nad jezioro zabezpieczono na policyjnym parkingu. Wartość rynkowa ryb to około 900 złotych. Realna wysokość szkód powstałych na skutek działania kłusowników jest jednak znacznie większa. Wynika to z okresu tarła, czyli okresu ochronnego w jakim znajdują się obecnie sandacze. Ich wartość w takim przypadku określana jest na podstawie szacunkowej ilości narybku wyhodowanego ze złożonej przez nie ikry. W tym wypadku ogólna wartość powstałych szkód to ponad 61.000 złotych ! Mężczyźnie postawiono zarzut nielegalnego połowu ryb. W myśl Ustawy o rybactwie śródlądowym za tego typu przestępstwo grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Ze względu na trwające w sprawie czynności niewykluczone są dalsze zatrzymania.
źródło: KPP Wolsztyn
|
Komentarze